Johannes Heinrich Schultz żył w latach 1884 – 1970. Był niemieckim psychologiem, psychoterapeutą, dermatologiem i neurologiem. W trakcie swojej bogatej kariery zawodowej, studiował w Polsce, oraz pracował w klinice dermatologii we Wrocławiu. Schultz pracował nad tematem psychofizyczności i zgłębiał jej tajniki już w trakcie studiów w Polsce.
Początkowe badania Schultza skupione były na reakcjach osób poddanych hipnozie. W trakcie swoich badań, zauważył szereg reakcji somatycznych u osób zahipnotyzowanych, to znaczy powtarzające się u pacjentów uczucie ciepła i ciężkości. Schultz analizując te objawy doszedł do wniosku, że nie są one wywołane stricte stanem hipnotycznym. Stwierdził, że pacjent, będąc przytomnym, jest w stanie w sprzyjających warunkach, świadomie kreować swoje myśli w celu osiągnięcia pewnej zmiany w organizmie. Następuje to dzięki uaktywnieniu autonomicznego układu nerwowego. Metodę łudząco podobną stosowali już tysiące lat wcześniej praktycy hinduskiej jogi i japońskiego zen. Zwężenie pola świadomości i odcięcie się od otaczającego nas świata, może zadziałać jak skupione światło za pomocą soczewki. Dzięki temu możemy skutecznie wpływać na m.in.: napięcie mięśni, regulacje oddechu a nawet pracę serca.
J.H. Schultz kontynuował swoje badania oraz kształcenie na kolejnych prestiżowych uczelniach. Publikował artykuły związane z jego odkryciem, lecz dopiero w 1930 r. jego książka o nazwie „Trening autogenny”, pozwoliła mu na wprowadzenie terminu treningu autogennego Schultza na stałe do oficjalnych technik psychoterapeutycznych.
Schultz dzięki swojemu zainteresowaniu wschodnimi metodami relaksacji, doceniał metody jogi i zen. Wykorzystując spuściznę swoich przodków, wprowadził do swojego treningu elementy zaczerpnięte z pradawnych metod. Pozwalały one m.in.: na łatwiejsze i szybsze osiągnięcie harmonii, odizolowanie się od otaczającego nas świata i przygotowanie do medytacji. Program ćwiczeń został ostatecznie ujęty w sześć podstawowych grup:
- Odczuwanie masy ciała, prowadzące do stopniowego bezwładu i zwiotczenia mięśni szkieletowych,
- Odczuwanie ciepła, prowadzące do stopniowego zwiotczenia mięśni gładkich i rozszerzenia naczyń krwionośnych,
- Opanowanie czynności serca (regulacja tętna),
- Opanowanie czynności płuc (regulacja oddychania),
- Zniesienie napięcia w narządach jamy brzusznej poprzez działanie na splot trzewny (autonomiczny układ nerwowy),
- Opanowanie regulacji naczynioruchowej w obrębie głowy (uczucie chłodu na czole).
Korzyści jakie można czerpać z treningu autogennego Schultza są ogromne. Można go wykorzystać u osób zdrowych, pragnących lepiej panować nad swoim umysłem. Można wymieniać: aktorów, lektorów, menadżerów, polityków, sportowców, którzy z powodzeniem stosują tę metodę w pracy nad sobą. Nasz orzeł z Wisły, Adam Małysz, stosował z powodzeniem trening autogenny Schultza. Pomagał mu przezwyciężyć stres i osiągać stan maksymalnego skupienia. Trening ten, ma także wartość rozwijania wewnętrznego potencjału. Stanowi bardzo dobry trening przygotowujący do medytacji i innych równie, lub bardziej zaawansowanych metod pracy z umysłem.
Trening autogenny poszerza świadomość pacjenta. W wyniku jego praktykowania, coraz lepiej rozumiemy zmiany zachodzące w naszym ciele i psyche. Dzięki temu poprawia się zdolność zapamiętywania, kierowania swoim życiem i obserwowania. Zauważamy nowe drzwi, do których nie potrzebujemy klucza – one zawsze były otwarte, po prostu wcześniej ich nie dostrzegaliśmy.
Moim zdaniem jeszcze ważniejsza rola treningu autogennego Schultza, to ta mająca zastosowanie u osób chorych. Osoba chora np.: na nerwicę, po treningu łatwiej nawiązuje kontakt z terapeutą i zapewnia sobie lepsze efekty terapeutyczne.
Trening może być więc pomocną terapią pomocniczą. Osoby z problemami na tle emocjonalnym, które zazwyczaj posiadają masę wewnętrznych blokad wywołujących napięcie i zmiany świadomości znajdują w tej metodzie rozwiązanie, które pomaga im wrócić do „świata żywych” – czyli normalnego funkcjonowania.
Stosowanie treningu autogennego Schultza wskazane jest w m.in.:
- zaburzeniach naczynioruchowych,
- zaburzeniach psychoemocjonalnych,
- zaburzeniach zachowania się,
- stanach napięcia psychicznego,
- stanach hipertonii mięśniowej i zaburzeniach mowy,
- epilepsji i astmie dziecięcej,
- narkomanii, alkoholizmie i innych uzależnieniach.
Liczne badania prowadzone w różnych ośrodkach wskazały, iż pod wpływem treningu autogennego, następuje zmniejszenie wrażliwości na ból, poprawa pamięci, szybsze ustępowanie zmęczenia i zwiększona wydajność pracy.
Podsumowując trening autogenny Schultza może być stosowany głównie w dwóch formach, mianowicie, jako metoda samopoznania i doskonalenia, oraz jako metoda psychosomatyczna.
Główną praktyczną wartością płynącą z treningu jest uzyskanie fizjologicznego relaksu, odprężenia psychofizycznego, opanowania niekorzystnych reakcji autonomicznych i stanów lękowych.
Trening praktyczny powinien realizować cele i zadania, określone wcześniej przez wykwalifikowanego terapeutę. Zawsze powinien być wypoczynkiem i formą regeneracji po trudach dnia codziennego. Ważnym elementem jest również wyzbycie się przez pacjenta jak największej ilości negatywnych przekonań i myśli. Bez tego nawet najlepiej wykonywane techniki nie osiągną rezultatu.
Pozycja ułożeniowa pacjenta ma znaczenie. Na początku powinno się wybrać tą, w której pacjent nie musi podtrzymywać ciała w celu uniknięcia wahań. Dlatego poleca się pozycję leżącą. W późniejszym etapie lub przy szczególnych przypadkach, może to być pozycja tzw. „dorożkarza” z łokciami opartymi na kolanach i lekko zwisającą głową. Można również stosować poz. stojącą, lecz znacząco zaburza ona równowagę i utrudnia skupienie się.
Początkowo treningi mogą być mało efektywne. Warto natomiast dążyć do celu i powtarzać trening, a z czasem efekty będą widoczne. Nasz organizm szybko przyzwyczaja się do automatycznego wyciszania i relaksu – ważne natomiast, aby pacjent umiał wykorzystać ten stan w życiu codziennym, a nie tylko w gabinecie pod okiem terapeuty.
Trening autogenny Schultza zazwyczaj stosowany jest w postaci czterech rodzajów ćwiczeń. Ich celem jest nauka rozluźniania mięśni szkieletowych, mięśni gładkich w naczyniach krwionośnych, regulacji oddechu oraz tętna. Należy pamiętać, że trening fazy regulacji oddechu i tętna powinien stosować tylko wykwalifikowany terapeuta po konsultacji z lekarzem. Ważnym elementem, o którym warto wspomnieć jest również to, że osoba poddająca się treningowi powinna współdziałać z terapeutą, poznać schemat następujących w ciele procesów oraz stworzyć poprawne wyobrażenie na temat terapii.
Podsumowując, trening autogenny Schultza jest metodą ćwiczeń relaksacyjnych, w których główną rolę odgrywa stworzenie wyobrażenia myślowego i redukcja dowolnie wybranego napięcia toniczno-emocjonalnego. Odbywa się w stanie świadomości, będącym namiastką hipnozy.
Johannes Heinrich Schultz tak wypowiedział się na temat swojej metody:
„Chociaż autohipnozy, jaką jest trening autogenny można nauczyć się bez szkody, a z dużym pożytkiem jedynie pod kierunkiem lekarza, to później, staje się ona nader pożytecznym środkiem podtrzymywania zdrowia, prowadzącym z jednej strony do opanowania, wypoczynku i odprężenia z drugiej zaś do korekty błędnych postaw cielesnych.”
Mam nadzieję, że osoby interesujące się tematem psychosomatyki i relaksacji, znalazły w tym artykule przydatne informację, natomiast wszystkim tym, którzy dopiero odkrywają tę dziedzinę, życzę wytrwałości i sukcesów.
Autor:
Jakub Czaja
Źródła:
Teoria i metodyka ćwiczeń relaksowo-koncentrujących, pod redakcją Stanisława Grochmala – Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich,
Leczenie bólu, Jerzy Wordliczek, Jan Dobrogowski – Wydawnictwo Lekarskie PZWL.